Długo zbieraliśmy się z zamiarem prowadzenia bloga. Zawsze jednak coś stawało na przeszkodzie… Kiedy tu, nagle… w samym środku cudownego, gorącego sezonu ślubnego, gdzie czasu na sen nawet brakuje… olśniło nas! Mamy tyle pięknych historii, którymi chcieliśmy się z Wami podzielić, tyle emocji, detali, tyle Was… Będziemy pisać, pokazywać szerzej nasze prace, będziemy wspominać, a Wy… zaglądajcie tu do nas i dawajcie znać, że jesteście. Cieszymy się, że wreszcie będziemy mogli szerzej pochwalić się efektami naszej pracy. Fotografia ślubna i weselna to nasz świat. Fotografia ślubna i weselna to nasze życie!
WSTĘP I PIERWSZA HISTORIA
Na początek Daria i Michał w (jeszcze!) narzeczeńskiej odsłonie. To było przemiłe popołudnie. Daria i Michał zabrali nas w swoje okolice, do pobliskiego zielonego lasu na fotograficzny spacer i piknik. Było słońce przedzierające się przez liście drzew, był śpiew ptaków… Momentami żałowaliśmy nawet, że nie zabraliśmy dzieci w roli zbieraczy jagód na pierogi, bo aż szkoda było mijać te jagodowe zagajniki. No i były mrówki. Peeeełno mrówek, do których mieliśmy wyjątkowego nosa. Najważniejsi na sesji byli jednak Oni – zakochani, radośni i otwarci.
NATURALNIE ZAKOCHANI
O naszej współpracy, a raczej bardzo fajnej relacji z Darią i Michałem, jaka się naturalnie wytworzyła i o tym jak na siebie trafiliśmy opowiemy innym razem. Dziś powiemy króciutko… po prostu świetnie się dogadujemy, a to dopiero początek naszej fotograficznej przygody, którą rozpoczęliśmy od sesji narzeczeńskiej. Nas zachwyciły te zdjęcia, emanująca z nich miłość, ekscytacja i namiętność. Ta radość, że są razem, że planują ślub, że to już za chwilę… emanowała z nich cały czas. Na zakończenie naszej leśnej wędrówki Daria i Michał pokazali nam jeszcze jedno miejsce. Cisza, spokój i zachodzące słońce, które przez pyszną kolację i miłe rozmowy niemal przegapiliśmy. A to dopiero początek Ich historii. Już lada dzień weselicho!
Już teraz możecie zobaczyć co działo się w dniu ślubu w tym artykule: 360 dni temu | Pałac Jaśminowy