Marta i Kacper mogą śmiało powiedzieć „plenerów ślubnych ci u nas dostatek”. Tak się bowiem rozkręciliśmy, że spotykaliśmy się aż trzy razy. Były zdjęcia w deszczu, słońcu i wietrze. W dużo ilości wiatru 🙂 Był też plener nad morzem!
Czule, namiętnie… ale i zabawnie i na luzie. Fajnie było!