Mówi się, że każda pogoda do zdjęć jest dobra. Jednak są takie warunki, w których zdjęcia robią się same, kiedy światło jest inne niż standardowe. Warto nauczyć się rozpoznawać pogodę, aby robić ciekawsze zdjęcia. Światło sprawuje bardzo ważną rolę w milionach procesów zachodzących w przyrodzie. Wprowadza ład w rytm życia organizmów. Gra jasności i cieni w lesie sprawia, że to samo miejsce zmienia swój charakter w zależności od pory dnia czy roku. Las to miejsce, w którym jest ładnie i musi być ładnie. Ślubna sesja w lesie? To najlepsza przestrzeń na zdjęcia plenerowe. Jeśli dołożymy do tego nisko kroczące słońce, przedzierające się między pędami drzew mamy swoisty przepis na idealną scenerię. Patrzymy pod słońce, szukamy harmonii blasków i refleksów.

ŚLUBNA SESJA W LESIE

Teraz potrzebni są nam zakochani małżonkowie. Ostatni element świałogry. Z Pauliną i Jackiem mieliśmy szczęście. Słońce było przychylne zarówno w dniu ślubu, jak i podczas pleneru. Kadry z Ceglarni, w których towarzyszyła nam stylowa bryka, czyli zabytkowy Triumph Spitfire rocznik 1976, możecie zobaczyć w drugiej części tego wpisu. Wcześniej jednak umieściliśmy wyjątkowe naszym zdaniem leśne ujęcia.

NATURA I ENDORFINY

Dźwięki i leśny aromat. To one uspakajają i pozwalają się otworzyć. Wydobywają z głębi nas skrywane uczucia. Tym razem było podobnie. Kilka godzin w kontakcie z naturą, gdy wilgoć zaczyna zbierać się na gałązkach, a odcienie zieleni i brązu stają się jest jeszcze bardziej intensywne, sprawia, że endorfiny mogą wydobywać się z każdego fragmentu naszego ciała. Wtedy czerpiemy z chwili ile się da. Efekt leśnego spotkania Pauliny i Jacka z naszymi aparatami zobaczcie i oceńcie sami. Jeśli jesteście ciekawi relacji zdjęciowej z dnia ślubu tej zakochanej dwójki to klikajcie w link: Stylowa bryka i leniwie przemieszczające się białe obłoki czyli sielskie wesele wg Pauliny i Jacka | Ceglarnia

Close Menu